Michał jest wcześniakiem, Urodził się we wrześniu 2013 roku – trzy miesiące przed wyznaczonym terminem. Końcem grudnia opuścił krakowski szpital jako zdrowe dziecko. Niestety, po tygodniu spędzonym w domu, zachorował na zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. To zakażenie wywołało u niego sepsę. Lekarze określali jego stan jako krytyczny i nie dawali mu większych szans na przeżycie. Przez dwa tygodnie Michał był w stanie śpiączki farmakologicznej. Dopiero po kilkunastu dniach zaczął reagować na leczenie. Michaś miał niesamowitą wolę walki, czym wszystkich zdumiewał. Jego stan powoli zaczął się poprawiać. W marcu 2014 roku wrócił do domu. Spędził w szpitalach pierwsze pół roku życia.
Jednak choroba doprowadziła do uszkodzenia mózgu. W sierpniu ubiegłego roku postawiono diagnozę: Michał choruje na dziecięce porażenie mózgowe i padaczkę.
Można wiele mówić o tym, co Michał powinien już robić, a czego przez chorobę zrobić nie potrafi. Tylko dzięki stałej rehabilitacji i terapii dziś zaczyna się uśmiechać i rozpoznaje najbliższe osoby. Od 2 lat uczęszcza na zajęcia terapii oczu. W ciągu tego czasu, z dziecka, które funkcjonowało jak dziecko niewidome, stał się dzieckiem widzącym. Oprócz tego Michał ma zajęcia z psychologiem i logopedą. Wszyscy są zgodni w jednym, mimo tego że nie czyni spektakularnych postępów, nie zatrzymał się, powoli się rozwija.
Tylko stała rehabilitacja i systematyczna praca pozwalają na to, by Michał miał szansę na jak najlepsze funkcjonowanie, a co za tym idzie, by miał szanse na łatwiejsze życie.
Rodzice